wtorek, 18 lutego 2014

bez pampersa :)

Udało się! Od jakiegoś jesteśmy odpampersowani! Huraaaa :) 
Szczerze myślałam, że będzie gorzej, a tu taka niespodzianka!

Od pewnego czasu Nela zaczęła ściągać rajstopki zaraz po zrobieniu kupki :) zauważyłam też, że zaczęła pokazywać co oznaczało, że wie, że coś się dzieje! 
Sadzałam ją od daaaaawna! Dość często udało się jej zrobić, ale było to raczej "złapanie" i wyczucie odpowiedniego momentu! Ona nie była tego świadoma! Aż w pewnym momencie ją olśniło, a ja postanowiłam to wykorzystać! 

Pewnego dnia powiedziałam sobie, że od jutra zaczynam i musi się udać! 

Rano zaraz po wstaniu zdjęłam pampersa i postawiłam nocnik na środku pokoju i z 1519000 razy powtarzałam, że siku to tu się robi! Neluś chcesz sisiu?? Nela siku? I tak w kółko do znudzenia! A ona swoje! Siku w kącie, na kanapie, w łóżeczku tylko nie na nocniku! I co chwilę: "mama ojojoj", "mama paa(patrz) ojoj"! Przebrałam ją 16 razy! 16 par rajstopek+ leginsy! Uffff... Tego dnia udało się ją posadzić raz w połowie siku! Sama nie usiadła wcale... 

Nie poddałam się... Następnego dnia od rana powtórka z rozrywki! Zauważyłam jej zainteresowanie nocnikiem i tym, że są mokre rajstopki po siusianiu ... "Mama brrrr"( zimno)! Tego dnia przebrałam coś około 10 razy! Więc już prawie o płowę mniej- dla mnie sukces! 

3 dnia podeszłam do tego na luzaku! Zostawiłam ją bez pampersa, postawiłam nocnik do jej pokoiku i usunęłam sie z pola walki :) zaufałam jej, pomyślałam, że po ciągłym moim gadaniu nie mogła tego nie zrozumieć! Wyszłam do kuchni, zajęłam się zmywarką i słyszę jak Nela zamknęła drzwi od pokoiku! Hmm... Czekałam co się dalej wydarzy i nagle pukanie do tych drzwi! "Mama eeeee"( kupa)! Łoooo matko Boska idąc tam myślę sobie okej kupa tylko gdzieeeee!?! Otwierając drzwi szukałam...patrzyłam po całej podłodze i szukałam niespodzianki.. Nie było....Na koniec spojrzałam do nocnika... Najmniej spodziewanie tam ją znalazłam :) braawooo!!! Neśka dumna z siebie jak paw, a ja jeszcze bardziej :) 
 
Od tamtego dnia większość ląduje w odpowiednim miejscu choć zdarzają się małe wypadki gdy mała się zapomni np bawiąc się z koleżanką czy oglądając bajkę! Lub po prostu nie zdąży dolecieć na nocniczek! Ciągle jest jeszcze malutka więc wszystko jej wybaczam, ale na pewno jesteśmy bliżej niz dalej sukcesu :) 

A to moje małe rady dla mam próbujących szczęścia :

1. Nie poddawaj się! Jak juz postanowicie się zabrać za odstawienie pampersa jednego dnia to absolutnie nie można tego zaniedbać następnego dnia nawet jeśli efekt był marny!

2. Tłumaczyć, tłumaczyć, tłumaczyć!! A to lala siusia na nocnik robi, a to ......( tu imiona koleżanek) siusia na nocnik robi, a mamusia i tatuś też itd itd! I trzeba pamiętać by nocnik był zawsze w zasięgu wzroku! 

3. Wdaje mi się, że ważny jest sam bohater sprawy czyli nocnik :) wygodny i przyciągający uwagę :) na rynku wiele różności- grające, śpiewające, a nawet takie cuda... :)





4. U nas również sprawdziła się ceremonia po siusianiu czyli wynoszenie siusiu do łazienki, spuszczanie wody w ubikacji, mycie rączek itd itd! To też może zachęcić dziecko szczególnie spuszczanie jak w naszym wypadku :)

5. Można zastosować metodę nagrody na koniec! U nas wystarczyło brawo :) 

6. Oczywiście nic na siłę! Jesli dziecko zapiera się nogami i nie chce siadać tzn, że to jeszcze nie ten moment! W związku z tym, że może się to zmienic dosłownie po 3 dniach warto próbować dość często! 

7. Majteczki :) zakup nowych ładnych majteczek np z bohaterem z bajki też sprawia wiele radości :) Peppa górą :)



Chętnie poznam wasze sposoby drogie mamy :) Macie to już za sobą? I jak to jest z pozbyciem się pampersa na noc? Bo to jeszcze przed nami :( ?



 

11 komentarzy:

  1. gratki dla Neli!!! Wika też robiła wszedzie baaa anwet na stół raz wlazła ;p ale po tem sukces u babci na wsi pare razy w majteczki i potem juz wołała ;p i tak juz prawie rok bez pampa i nocniczek mam ten drugi i kaczuszke fp polecam przyciągały jej uwage a i gratulacje od nocnika cuz duma i jeszcze raz duma ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje :) u nas jak sie pytam czu chce siusiu to Ne ne ne i kręci głowa . A jak mowie zeby usiadła zrobiła siusiu to płacz , wrzask i rzucanie nocnikiem . Zmuszać jej nie chce bo bedzie jeszcze gorzej :( zaraz 2 latka...

    OdpowiedzUsuń
  3. My przymierzaliśmy się z pół roku i zawsze był w końcu powrót do pieluch, ale op 2 urodzinach pojechaliśmy do dziadków na tydzień i wróciliśmy bez pieluchy w dzień i w nocy od razu za jednym zamachem. Gorzej było ze smokiem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak ja Wam zazdroszczę!
    U nas jak na razie postęp nastąpił,Bartek siada na nasadkę na kibelek,ale tylko przed kąpaniem.Jakiś tam postęp jest,bo wcześniej sikał do wody.W dzień jak na razie opornie nam idzie.Ostatnio osikał w godzinę wszystkie majtki i rajtuzy,po prostu wołał już po czasie :)
    Więc postanowiłam poczekać do lata.

    OdpowiedzUsuń
  5. Przy pierwszej córci wszystko przyszlo samo,2 latka i zero pampa i tylko raz majtki mokre.Mlodsza baba lubi nocnik najbardziej go lubi jak juz zrobi w majtki,puszeczkowa mama,puszeczkadoherbaty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Super! U nas wcześniej było lepiej z nocnikiem- ostatnio Laura ma bunt nocnikowy, a ja odpuszczam, bo wiem, że jak druga dzidzia się pojawi to też nie będę pewnie konsekwentna...
    Czekam na lato i wtedy będziemy działać pełną parą ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. brawo! sukces na całej linii :)
    też chyba muszę tak zrobić, bo chociaż Kornelia sadza wszystkie lalki na nocnik na sisiu i kupkę to sama trzyma się od niego z daleka :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Super ! My podejmujemy walkę na lato, mała w sierpniu kończy 2 lata więc od czerwca startujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Brawo dla Neśki! U nas wygląda to tak,że jak ją pytam czy chce siusiu to mala od razu zaczyna się rozbierac do naga inaczej nie usiadzie na nockik zdejemuje rajstopki /leginsy ,skapetki potem bluzke i dopiero siada, siedzi chwile potem biega po calym domu bez ubania! :D ja oczywiscie gadam w kolko ,ze siusiu sie robi na nocnik , a mala generalnie i tak zrobi gdzie indziej raz jej sie zdarzylo , czesc zrobic na mate a druga polowe przeniosla sie na nocnik haha :D Teez chcialam zaczac odpieluchowanie od lata , ale zauwazylam ,że jak jej w kolko gadalam o tym ,ze trzeba na nocnik robic , chyba cos wziela do siebie bo kilka razy zdarzyło się ,że jak jej się chciało siusiu to momentalnie zaczynala sciagac rajstopki, zobaczymy mam nadzieję,że koncu pojmie, na szczescie nie jest nastawiona ANTY do nocnika , a mamy kaczkę FisherPrice i ten bialy który pokazalas tez:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wogóle Nela jest anty pampers więc mam cichą nadzieję,że pójdzie łatwo, codziennie zanim jej założę pieluchę to ganiam ją po mieszkaniu z tą pieluchą a ona wrzeszczy i nie daje założyc hah :D

    OdpowiedzUsuń
  11. U Nas nauka wygladala podobnie do pelnego sukcesu poza noca poki co nauka trwala ok 1-2miesiacy ale mam na mysli do momentu kiedy wszytsko ladowala w nocniku lub w ubikacji ale warto probowac. U Nas jak napisalas przydal sie system nagord i bicie brawa, wylewanie do ubikacji i malenka nagroda . Mielismy tez zwykly nonik ale on sie wogole nie zdal gdy juz odpadal z sil maz przyniso do domu nocnik FP ten ktory pokazals mini muszla klozetowa z muzyczka, spuszczaniem wody przy tym nocniku kilka dni i nauka szla perfekcyjnie.
    U nas gorzej na dworze bo uczylismy jak juz bylo oraz zimniej i etraz gdy mamy "wiosne" a moze zime sama nie wiem :P na spacery do godz czasu wychodzimy bez pampersa ale wracamy zasikani mimo pytan i przypominania ale coz nauczymy sie prawdziwa wiosna coraz blizej

    OdpowiedzUsuń