piątek, 21 czerwca 2013

urlopovo- wyjazdovo :)


Zaczynamy mały urlopik :) tym razem nie są to ciepłe kraje i palmy, ale wyjazd w odwiedziny do rodziny :) Belgia - tam ruszamy! Jedziemy samochodem więc o tyle lepiej, że spakować w auto można wszystkie potrzebne i mniej potrzebne rzeczy dla dziecka :) Ile dusza zapragnie :)



Nie są to pierwsze wakacje małej N :) 
Mając 6 tyg lecielismy do Polski na weselicho! Ledwo się wyrobiliśmy z paszportem no, ale udało się! Wtedy był to mały Bejbuś , który tylko jadł i spał :) Także bez większych problemów odbylismy tę podróż :)


Kiedy miała 5 miesięcy polecieliśmy do Egiptu! Wybraliśmy  hotel, w ktorym już byliśmy, żeby nic nas nie zaskoczyło! I było wszystko w jak najlepszym porządku! Na nasze szczęście Nela nie złapała "zemsty faraona" ani żadej innej choroby! Wtedy jeszcze nie raczkowała ani nie chodziła, więc sprawa była prosta- leżała sobie na materacyku pod parasolem i machała  nóżkami :) Spała w cieniu, a wieczorami w wózeczku, a my siedzielismy na świeżym powietrzu przy kolorowych drinkach :) uwielbiam takie chwile kiedy to temperatura przekracza 25 stopni :) Jedynym minusem w Egipcie były upierdliwe komary, które pożerały  nasze nogi :/ wózek ochranialiśmy  moskieterą i jakoś udało się uchronić małą od owadów :)





Kiedy miała 8 miesięcy znowu byliśmy w Polsce :) Piękna biała zima, bo to był luty! Pradziadkowie przeszczęśliwi, że  zobaczyli Neluśkę! Wyjazd bardzo udany choć krótki i bez większych atrakcji ze względu na pogodę! Raczej taki rodzinno- wizytowo- lekarzowy  :)





Teraz mając prawie 13 miesięcy, śpi raczej tylko raz dziennie i nie usiedzi na tyłku dłużej niż 5 minut :) raczej jak każde dziecko jest ciekawa świata i wszystkiego co nowe, więc cieżko ją utrzymać na dłużej przy sobie! Zdecydowaliśmy, że ruszymy pod wieczór żeby większość drogi przespala! No bo jakie atrakcje dziecku zapewnisz w samochodzie? Poza bajką na tablecie bądź jakaś małą zabawką - niewiele! Jedyną atrakcją moze być przystanek na siku bądź prom, którym będziemy płynąć ok 1.5h! Także szczerze lepiej dla niej i dla nas żeby po prostu przepała tą podróż! 
Pakować wszystkiego nie musimy! Gdyż nie wyjeżdżamy na pustynię tylko do stolicy Europy! Jedynie co to "mała" garderoba, którą trzeba ładnie poukładać w torbach :) Pare ulubionych zabawek , książeczek no i rowerek co by dziecko miało jakąś atrakcje na spacerach :) Must have: termometr , czopki zbijające temperaturę, żel na zęby,sudocrem, zapasowy smoczek i dużo dużo picia na drogę! 




Mam nadzieje, że pogoda dopisze i wykorzystamy letni zapas Nelusiowych ubranek po czym zarzucimy Was po powrocie ciekawą porcją fotek z wycieczek po Belgii :) byliśmy tam już wiele, wiele razy, ale teraz jest inaczej :) Mamy Neluśkę i to dla niej będziemy organizować każdy dzień :) 






Zdjęcia z albumu wakacyjnego pt."Egipt" plus fotorelacja "pakowanie" i nasza extra Nelusiowa walizeczka :)

2 komentarze:

  1. ale wam zazdroszczę !!!!!fajne wspomnienia, my w wakacje się przeprowadzamy więc odpadają wycieczki :( !!!! super ta walizka gdzie taką zakupiliście ? :) własnie wybieramy się na "Wakacje" do polski ,a zuzka nie ma w co się zapakować hi hi buzka ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojjj jest ich pełno i wszedzie! Dostaliśmy naszą na roczek ale jak wpiszesz w Google walizki trunki to Ci wyskoczą :) są rożne zwierzaczki :)

      Usuń